24 października 2006
Szczeniaki
Kolejny dzień, kolejny wpis. Nie sądzę żeby udało się utrzymać to tempo, tym bardziej że dzisiaj nic ciekawego (tak jakby poprzednie były ciekawsze). Normalnie nazywając rzecz po imieniu to: reklama. W zaprzyjaźnionej hodowli "Marakaja" urodziły się szczeniaczki Siberian Husky. Piszę, bo może ktoś jest zainteresowany. Oczywiście warunkiem podstawowym jest to, żeby ktoś to czytał - w co mocno wątpię. Zdaje się że mogę liczyć jedynie na grupę czytelników określanych z angielska jako: search engine robots. No cóż, takie życie.
23 października 2006
Prawdziwy początek...
Na początek kilka słów wyjaśnienia. Ten blog powstał w celach testowych, w celu sprawdzenia możliwości wykorzystania bloga jako prostego CMS. Ale ponieważ już jest, a blogowanie stało się ostatnimi czasy very trendy, postanowiłem spróbować swoich sił w tym zakresie. Ponieważ podobno jestem typ raczej ścisłym, niż humanistym, podejrzewam że nie będzie to dla mnie łatwe zadanie. Druga sprawa, że bardzo wątpię iż ktokolwiek to przeczyta. Świadomość tego faktu dodaje mi nieco odwagi.
Jeśli chodzi o zawartość bloga, to sam nie jestem jeszcze pewien co tutaj się znajdzie. Na pewno nie będzie to blog profilowany, trzymający się tylko jednego tematu. Myślę że będzie tutaj wszystko to, co mnie interesuje, a ponieważ interesuje mnie wiele, więc wachlarz tematów będzie zapewne bardzo szeroki. Wydaje mi się też, że (o ile dobrze siebie znam) nie uniknę filozofowania i z namiętnością będę publikował własne przemyślenia. Mam nadzieję, że w ten sposób wystraszę lub zanudzę ewentualnych czsytelników, co da mi pełną swobodę w wypowiadaniu (a raczej wypisywaniu) poglądów.
Tyle wyjaśnień chyba wystarczy, mam nadzieję że na tym wpisie blog nie dokończy swojego żywota - trzymam za to kciuki.
Jeśli chodzi o zawartość bloga, to sam nie jestem jeszcze pewien co tutaj się znajdzie. Na pewno nie będzie to blog profilowany, trzymający się tylko jednego tematu. Myślę że będzie tutaj wszystko to, co mnie interesuje, a ponieważ interesuje mnie wiele, więc wachlarz tematów będzie zapewne bardzo szeroki. Wydaje mi się też, że (o ile dobrze siebie znam) nie uniknę filozofowania i z namiętnością będę publikował własne przemyślenia. Mam nadzieję, że w ten sposób wystraszę lub zanudzę ewentualnych czsytelników, co da mi pełną swobodę w wypowiadaniu (a raczej wypisywaniu) poglądów.
Tyle wyjaśnień chyba wystarczy, mam nadzieję że na tym wpisie blog nie dokończy swojego żywota - trzymam za to kciuki.
24 sierpnia 2006
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)